Zazwyczaj pracuję w Poznaniu, ale aby pomalować i uczesać Martę na ślub, jechałam do Hotelu Barczyzna, jakieś 30km za Poznaniem. Ślub odbył się na świeżym powietrzu w pięknej okolicy- tylko pozazdrościć :)
W makijażu Marty dominował granat, było także trochę bieli i zieleni. Nie dostałam ścisłych wytycznych odnośnie fryzury, Marta chciała, żeby część włosów była puszczona z boku a reszta jakoś zapleciona, ale nie miał to być warkocz, więc zaproponowałam coś, co jedynie troszkę go przypominało- pasma włosów były skręcane i podpinane.
Na plener Marta chciała mieć rozpuszczone włosy, więc zaproponowałam, żeby podpiąć je tak samo, jak w dniu ślubu, jednak tylko górną ich włosów. Pomysł się spodobał :) Makijaż natomiast był taki sam, jedynie delikatnie wzmocniony.
Dziękuję Marcie za przesłane zdjęcia oraz fotografowi za możliwość wykorzystania ich na stronie i blogu :)
makijaż, fryzura: Sabina Piechaczyk, www.konsystencja.pl
zdjęcia: www.bielinscy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz